piątek, 9 stycznia 2015

Nowy rok, nowe możliwości i podsumowania

Żegnając ten stary 2014, myślę już tylko o tym co przede mną, a więc zamierzam w tym nowym roku:


Źródło: pinterest.com
.
 Jednak z racji tego, że podsumowania oczyszczają i porządkują, w dodatku zabieram ze sobą w  2015 rok  cholernie ważne doświadczenia, spiszę to sobie i wypunktuję. Skupię się przy tym na najistotniejszych, kompletnie niematerialnych rzeczach.
Bo nauczyłam się wiele, ba! nie dokończyłam jeszcze wielu lekcji...
tymczasem czas leci nieubłaganie, nie chcę by uciekał mi przez palce. Za mną pierwszy rok wegetarianizmu, który wraz ze wzrostem świadomości szybko stał się weganizmem. Myślę, że największym osiągnięciem minionego roku był wzrost mojej samoświadomości, wiedzy, nazwanie po imieniu rzeczy, które JA chcę i które są mi najbliższe. Bez cienia egoizmu, wręcz przeciwnie - wynikają one z empatii, miłości, dziecięcej czystości i ciekawości świata.

Kolejność przypadkowa;)


Dowiedziałam się, że da się inaczej - że rezygnacja z czegoś co dla wielu wydaje się oczywistością, wygodą, smakiem, tradycją - może dać coś nowego, lepszego, zdrowszego dla ciała i umysłu.

Dowiedziałam się że kobiety są silne, że ja jestem silna.

Dowiedziałam się, że mam cholerne szczęście, patrząc w oczy tych których kocham.

Dowiedziałam się że zdrowie jest najważniejsze. Nie jestem zwolenniczką babcinych teorii na życie i też dziwiło mnie zawsze dlaczego wszystkie ciotki trajkoczą przy wszelakich życzeniach o jednym  - ale miały racje - zdrowie jest najważniejsze.  

Dowiedziałam się, że najlepsze są rzeczy proste, nieskomplikowane.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz